Zakaz parkowania na dojazdówce

[miszek]

Nie. Cieszę się, że miasto i policja nie popiera Waszego zdania, ponieważ mam dzieci i chciałbym żeby bezpiecznie dotarły na plac zabaw i z niego wróciły. W moim poprzednim miejscu zamieszkania była podobna sytuacja i dopiero potrącenie ok. 10 letniego chłopca spowodowało, że postawiono progi zwalniające. Prawda jest taka, że na tej drodze sporo osób nadużywa prędkości. Dodatkowe miejsca parkingowe są niejako "efektem ubocznym", z którego mogą korzystać również mieszkańcy KW, jak i pozostałych okolicznych bloków. Miejsca parkingowe też są potrzebne i lepiej żeby parkowanie było jakoś ucywilizowane. Tak poza tym, nie parkuję na tej drodze.

[John_Locke]

Uważasz, że samochody zasłaniające chodnik są bezpieczne?

Kierowca jadąc nie widzi co się dzieje na chodniku, ponieważ jest zasłonięty więc czas reakcji spada.
Dziecko chcąc przejść na drugą stronę nie widzi czy coś jedzie, ponieważ samochody mu zasłaniają, aby coś zobaczyć musi wyjść na drogę. Ktoś może jechać 10 km/h, ale zbieg okoliczności może sprawić, że może je potrącić.

Jeżeli chcecie poprawić bezpieczeństwo to powinniście walczyć o progi, a nie o miejsca parkingowe.
Mieszkańcy KrW nigdy nie parkowali na dojazdówce. nam te miejsca nie są potrzebne.

[miszek]

Tak, masz rację. Progi zwalniające też są tam potrzebne. Miejsca parkingowe w tej okolicy jednak też są potrzebne. Jeśli ich nie będzie, to samochody będą parkowane byle jak i byle gdzie, z naruszeniem przepisów włącznie. To jest nasza wspólna okolica i trzeba zadbać o to, żeby wszystkim żyło się lepiej, a nie tylko mieszkańcom danego bloku/osiedla.

[krzempi]

[miszek]

Chodnik jest po obydwu stronach drogi. Jest tez na tyle szeroki, zeby mozna bylo zostawic 1,5m dla pieszych. Takich ludzi co parkuja inaczej pewnie i zakaz nie powstrzyma. Zgadzam sie ze na łuku drogi powinien byc zakaz. Tyle tylko ze luk drogi to zaledwie 1/5 długości tej drogi, a Wy chcielibyscie zakazu na calej dlugosci, jak rozumiem.

[jaromart]

[miszek]

Może tak, może nie. Na razie jednak bardziej nie. Tak czy inaczej z progami spowalniajacymi.

[kosewicz]

[chaoz666]

[hector]

[miszek]

@chaoz666
Jeśli nie ma zakazu i samochód nie zostawił 1,5m chodnika dla pieszych, to też można dzwonić po Straż Miejską.

@hector
Na zimę zdaję się będzie już wyjazd bezpośrednio na Nową Wołkowyską, także to chyba nie powinien być problem.

Kwestię bezpieczeństwa naprawdę można poprawić np. zakazem parkowania na łuku, zrobieniem przejścia dla pieszych i progów zwalniających. Nie trzeba od razu robić zakazu parkowania na całej długości drogi. Te samochody co są w okolicy i tak będą gdzieś parkować. Przecież nie znikną nagle. A jeśli nie będą miały gdzie parkować, to dopiero niektórzy wykażą się pewnie taka pomysłowością, którą teraz ciężko przewidzieć...Wdrażanie rozwiązania w stylu "zróbmy zakaz parkowania na całej drodze, bo nam to przeszkadza" jest dość samolubne niestety. Mam nadzieję, że osoby/władze, które o tym decydują rozważą argumenty wszystkich mieszkańców okolicy, a nie tylko mieszkańców KW.

[kosewicz]

Mimo wszystko zakaz parkowania względnie nieźle działa po stronie żłobka, więc nie zgodzę się z tym, że miałby nic nie dać po stronie Zielonej Alei.

Co do dzwonienia na straż miejską - można. I chyba to nawet coś dało, bo większość kierowców faktycznie nauczyła się już tam parkować zostawiając 1,5m. Niestety coraz częściej zdarzają się łosie, którzy parkują na łuku obok placu zabaw zastawiając ponad połowę chodnika... Takim robię zdjęcia, wrzucam do uprzejmiedonosze.net i wysyłam mailem do straży miejskiej. Niestety trochę to trwa zanim SM wystawi mandat i z jakiegoś dziwnego powodu upierają się, by w sytuacji gdy widać że ledwo co piesi się przeciskają obok samochodu mówić im ile dokładnie było zostawionego miejsca... Więc SM nie ułatwia specjalnie sprawy, ale przynajmniej odpadnie argument o braku wykroczeń na tej ulicy.

Co do mieszkańców Zielonej Alei - ja sam niebawem do nich dołączę, bo po 7 latach na KW przeprowadzę się do ZA. I tym bardziej będę zwalczał nieprawidłowo parkujących na tym chodniku - bo chcę bezpieczniejszej okolicy dla moich dzieci.

[jaromart]

[miszek]

Chyba myliłem się co do możliwości spowolnienia ruchu przez parkowanie na jednej stronie ulicy. Wczoraj wieczorem widziałem asa, który jadąc w stronę KW tak się spieszył, że wyprzedzał na wysokości szlabanu do wjazdu na ulicę Zielonej Alei. Brawo dla tego kogoś...Biały mały samochód dostawczy typu Berlingo z wymiennikiem ciepła na dachu, czy czymś takim. Generalnie bardzo charakterystyczny samochód. Pewnie na KW jest jeden taki (o ile to był ktoś z mieszkańców).

[hector]

no i teraz wyobraź sobie że z zaparkowanego auta wyskakuje dziecko bo zaparkowane auto zasłoniło mu widok na tego jadącego z nadmierną prędkością - z założenia dziecko myślało ze wszyscy tam jadą powoli (o ile można przy dziecku cokolwiek zakładać).

Samochody tam zaparkowane "spowalniają" ruch (a raczej utrudniają) tylko jak jest gęsto, a jak jest gęsto to i tak wszyscy jadą spokojnie... jak jest już pusto to wariata te samochody nie spowolnią bo dla niego jednego jest miejsca dosyć żeby zasuwać... w tym przypadku na kwestie bezpieczeństwa ma wpływ inny czynnik - widoczność - zarówno pieszy jak i kierowca mając lepszą widoczność mogą szybciej zareagować